Mało się o tym mówi ale sprawa budowy 2-u pasmowego ronda na skrzyżowaniu ulic Krakowskiej , Piłsudskiego, Lewakowskiego i Łukasiewicza jest w dalszym ciągu aktualna. Prawdopodobnie na to rondo jest już wykonany projekt. Niewątpliwie ma to związek z przygotowywaną do realizacji drogą, prawdopodobnie 2-u pasmową tzw. Łukasiewicza II, która ma połączyć ul. Krakowską z ul. Niepodległości i dalej z ul. Korczyńską. Urząd Miasta zlecił opracowanie raportu o wpływie na środowisko odcinka drogi pomiędzy ul. Niepodległości, a Czajkowskiego. Wypracowanie w/m raportu i ujęcie początkowego odcinka tego łącznika w Miejscowym Planie Przestrzennego Zagospodarowania – Stare Miasto, świadczy o tym, że mimo sprzeciwu mieszkańców władza z uporem chce realizować tą inwestycję. Ma to być droga realizowane rzekomo dla powszechnego interesu społecznego i przedstawiana jest jako jedyne możliwe rozwiązanie komunikacyjne w Krośnie w obrębie Śródmieścia. Wiele na to wskazuje, że nie chodzi tu o powszechny interes i nie jest też jedynym rozwiązaniem. Przy realizacji tak drogich inwestycji władze powinny przedstawić różne alternatywne warianty rozwiązania problemu komunikacji w kontekście wszystkich uwarunkowań, które tą inwestycję uzasadniają lub wykluczają. Budowa tej drogi koliduje nie tylko z interesem tutejszych mieszkańców, ale narusza historycznie ukształtowaną strukturę urbanistyczną miasta, oraz koliduje z zabytkami miasta. Równocześnie prowadzi do dewastacji środowiska naturalnego w Śródmieściu. Władze miasta starają się poróżnić mieszkańców sugerując jakoby mała grupa ludzi przeszkadzała w realizacji planów pożytecznych dla szerokiego ogółu. Po pierwsze nie jest to mała grupa ludzi, a ponadto nie chodzi o udogodnienia dla mieszkańców tylko o dojazd do źle zlokalizowanych sklepów. Wielu mieszkańców daje się nabrać na lep prostej argumentacji, że jak się wybuduje taką dodatkową drogę to będzie łatwiejszy przejazd. Nie ma rzetelnej analizy, że tak będzie. Zawsze jeżeli się prowadzi ruch przez miasto to korki są na rozjazdach. Przy drogach jednokierunkowych nadal będą. Ponadto każdy myślący człowiek wie, że układ urbanistyczny starych miast nigdy nie będzie podatny na takie przepływy współczesnego ruchu samochodowego jaki jest obecnie. Wobec tego trzeba poważnie rozważać czy dewastować dzielnicę po to, aby wprowadzać ruch do miasta , czy szukać innych rozwiązań, które niewątpliwie są.
Władze miasta podjęły działania zmierzające do fizycznej likwidacji obiektów przy ul. Lewakowskiego 1 wpisanych do rejestru zabytków decyzją Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu z dn. 20.10.2008r. W procedurze wpisu tych obiektów w komisjach konserwatorskich uczestniczyła przedstawicielka Prezydenta. Nie wniosła żadnych zastrzeżeń do ustaleń poczynionych przez Urząd Konserwatorski. Początkowe stanowisko władz w kwestii tych zabytków nagle uległo zmianie i Prezydent miasta podjął działania o cofnięcie prawomocnej decyzji w sytuacji kiedy nawet nie jest stroną w sprawie. W tej sprawie zwrócił się pismem z dnia 30.11. 2009r do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w którym napisał „zwracam się o stwierdzenie z urzędu nieważności OSTATECZNEJ decyzji Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu z dn. 20.10.2008r /…/ w sprawie wpisania do zabytków domu mieszkalnego i budynku magazynowego w Krośnie przy ul. Lewakowskiego 1.” Zachodzi proste pytanie skoro Urząd uznaje , że jest to decyzja ostateczna to o co się zwraca? Oprócz wymienionych budynków wpisanych bez sprzeciwu władz do rejestru zabytków, w przypadku budowy tej tak zwanej drogi zbiorczej do wyburzenia przeznacza się jeszcze kilkanaście innych budynków, celem zbudowania nowoczesnej arterii z dwupasmowym rondem. Należy tu dodać, że wszystkie drogi dochodzące do planowanego ronda przy starym cmentarzu jak na razie są jednopasmowe i takie muszą pozostać.
Podjęte działania Urzędu Miasta Krosna prowadzą nie tylko do unicestwienia budynków zabytkowych, ale również do radykalnego przekształcenia tej części miasta ważnej pod względem nawarstwionych zjawisk urbanistycznych , które wystąpiły na przełomie XIX i XX wieku. Należy tu przypomnieć zapisy w „Gminnym programie Opieki nad Zabytkami Miasta Krosna na lata 2008-2012” , opracowanego przez Regionalny Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków w Rzeszowie. Dokument ten został pozytywnie zaopiniowany Przez Urząd Konserwatorski w Krośnie, oraz przyjęty przez Radę Miasta Krosna uchwałą nr. XIX/308/07 na sesji w dn. 28.12.2007r. W tym zatwierdzonym przez Radę Miasta dokumencie w rozdziale IV.2 Rewaloryzacja i rewitalizacja układu urbanistycznego miasta w pkt. czytamy:
„Projektowane w planie wytyczenie nowej drogi łączącej ul. Łukasiewicza z ul. Niepodległości usprawniającej układ komunikacyjny Krosna jest wyjątkowo szkodliwe dla zachowania w znacznej ilości w tej części miasta obiektów zabytkowych powstałych w większości w okresie rozwoju związanego z odkryciem złóż ropy naftowej /…./ Kontrowersyjny także ze względu na sprzeciw społeczności lokalnej, projekt wymaga poszukiwania rozsądnego kompromisu, lecz niewątpliwie nie powinien pomijać argumentów związanych z ochroną obiektów zabytkowych i zachowaniem historycznie ukształtowanego charakteru tej dzielnicy miasta”.
W następnym rozdziale IV. 3.9 Program wskazuje potrzebę dbałości o zachowanie w nie przekształconej formie architektury willowej i domów w ogrodach przy ulicach Grodzkiej, Krakowskiej, Lewakowskiego, Lwowskiej i Łukasiewicza, które są przejawem bardzo różnorodnych ówczesnych koncepcji. Są też odzwierciedleniem ówczesnych idei urbanistycznych – idei miast – ogrodów.
Są też inne obowiązujące opracowania zakresu ochrony środowiska które zalecają ochronę tego obszaru jako zieloną otulinę Starego Miasta.
Stowarzyszenie Mieszkańców Miasta Krosna wniosło do Urzędu Konserwatorskiego wniosek podpisany przez ponad 550 - ciu mieszkańców Krosna o ustanowienie w obszarze od Huty nr1 wzdłuż lewego brzegu Lubatówki i ul. Łukasiewicza do ul. Kolejowej o wpisanie do rejestru zabytków dobra kultury w postaci krajobrazu kulturowego z układem urbanistycznym, dziełami architektury i budownictwa, obiektami techniki , cmentarzem i parkami. Obszar został określony wstępnie przez mieszkańców, jednak oczywiste jest, że właściwe granice obszaru może określić jedynie Urząd Konserwatorski. Procedura wpisu wymaga stosownych fachowych analiz pochodzących z różnych źródeł. Już obecnie spotykamy się z krytyką tego pomysłu. Zarzuca nam się że proponujemy zrobić skansen w środku miasta. Ważni urzędnicy miejscy straszą swoich współpracowników i mieszkańców, że chcemy zablokować wszelkie inwestycje w tym obszarze, co będzie utrudnieniem dla mieszkańców w ich zamierzeniach związanych z renowacją rozbudową, czy też budową nowych obiektów. Takie straszenie o skansenie świadczą o totalnym niezrozumieniu czym są zabytki i obszary zabytkowe w mieście. Objęcie ochroną konserwatorską takiego obszaru nie oznacza blokowania inwestycji w tym obszarze, ale oznacza ochronę tych elementów obszaru, które ze względy na walory kulturowe i historyczne nie powinny być dewastowane. Taki wpis do rejestru zabytków nie wyklucza rozbudowy i modernizacji istniejącej zabudowy. Nie jest zagrożeniem i utrudnieniem dla mieszkańców, którzy tu mają swoje domy. Wręcz przeciwnie stwarza możliwości do uzyskania środków finansowych z puli Konserwatora Zabytków na ochronę obiektów, które szczególnie powinny być zabezpieczane i chronione. Owszem, wpisanie obszaru do rejestru zabytków chroni go przed agresywnym biznesem, który najchętniej pobudowałby drogi i sklepy przy nich.
Czy potrzeba dużej wyobraźni, aby uzmysłowić sobie teren pomiędzy Lubatówką, a obecną ul. Łukasiewicza przekrojony jedno lub dwupasmową drogą osłoniętą wysokimi płytami dźwiękochłonnymi? Czy to ma być zwiększenie atrakcyjności miasta? Te tereny są obrazem zmian jakie tu zachodziły do czasu kiedy nierozważne władze Krosna wróciły do koncepcji nowej drogi równoległej do istniejącej. To właśnie takie działania i decyzje władz miasta oraz kolejnych Rad Miasta, aż do obecnych, przez kilkadziesiąt lat blokują naturalny i wynikający z inicjatywy mieszkańców rozwój tego terenu. Takie właśnie działania władz powinny ulec zmianie, po to aby mieszkańcy mogli swobodnie dysponować swoimi posesjami i aby mogli rozbudowywać swoje domy w stylu stosownym dla tego obszaru. Chodzi więc nie o blokadę inwestycji, ale otwarcie możliwości i stworzenie bezpieczeństwa co do dalszych losów tego obszaru i oczywiście o stabilizację mieszkańców w tym obszarze.
W środowiskach osób rządzących zabytki są niedoceniane . Potrzeba ochrony zabytków należy do wyższych potrzeb ludzkości i jest przejawem kultury człowieka, stąd też wymaga ustawicznej pozytywnej pracy nad świadomością. Szczególnie świadomością władzy, która podejmuje decyzje. W umysłach tych ludzi dobra kultury są spychane na dalszy plan. Jeżeli ktoś z powodu wpisu do rejestru zabytków mówi o skansenie w środku miasta to znaczy, że nie wie o co chodzi i nie powinien się obrażać, że ktoś się „wymądrza” , ponieważ trzeba wymagać od władzy rozumienia hierarchii wartości i znajomości uwarunkowań , które oddziaływają na człowieka. Akceptacja społeczna jest jednym z warunków zaistnienia obiektu godnego zachowania. Wówczas dzieło to ze względu na wartość historyczną , artystyczną, lub naukową można zdefiniować jako zabytek.
Ciągle oczekujemy, że władze miasta to znaczy Rada Miasta i Pan Prezydent zrobią wysiłek myślowy w celu znalezienia rozwiązań komunikacyjnych mniej inwazyjnych w historyczną i w sposób naturalny ukształtowaną oraz zieloną dzielnicę miasta. Trudno zrozumieć dlaczego władze miasta nie chcą rozwiązać problemów komunikacyjnych stosując powszechnie znaną i stosowaną zasadę wyprowadzania ruchu z miasta, a nie wprowadzania. Dlaczego skutecznie nie realizują budowy zewnętrznych dróg okrężnych. Istniejąca sieć dróg promieniowych po ich sensownej modernizacji w zupełności wystarczyłaby na dojazdy do Śródmieścia. Są też i inne rozwiązania, które należy uwzględniać i badać. Po to mieszkańcy wybierają władzę, aby to robiła.
Jan Juszczak
Stowarzyszenie Mieszkańców
Miasta Krosna
Dzisiaj stronę odwiedziło już 43282 odwiedzającytutaj!