Szanowni Państwo – Mieszkańcy Krosna
Niniejszym chcemy zwrócić Państwa uwagę na działanie Rady Miasta Krosna i Pana Prezydenta Piotra Przytockiego w sprawie planowanych do realizacji w Krośnie inwestycji
dotyczących unieszkodliwiania i spalania odpadów.
Obecnie władze zamierzają wybudować spalarnię odpadów w bezpośredniej bliskości Osiedla Markiewicza i budowanego Osiedla Generalskiego. Ma to być spalarnia szczególnie niebezpiecznych odpadów takich jak rozdrobnione: opakowania, plastiki, folie, opony, dywany, lakiery, płyty PCV, odpady zwierzęce, oleje przepracowane, osady ściekowe, które mają być zwożone ogromnych ilościach z południowo-zachodniej części województwa podkarpackiego.
Doprowadzi to do zanieczyszczenia powietrza w całym mieście. Nie możemy dopuścić do tego, aby w wyniku nieodpowiedzialnych decyzji władz Krosna podtruwane były nasze dzieci i my.
Żądamy, aby władze Krosna wycofały się z tej skandalicznej decyzji.
Zwracamy się do Rad Dzielnicowych i mieszkańców miasta o zainteresowanie się tym tak bardo istotnym problemem.
Stowarzyszenie Mieszkańców
Miasta Krosna
NIE DLA SPALARNI W KROŚNIE
Rada Miasta Krosna dnia 7 listopada 2014 r. podjęła uchwałę zatwierdzającą Strategię Rozwoju Krosna na lata 2014-2022. Dokument pokazuje wizję Krosna w roku 2022. r. Czytamy w niej m.inn. „Krosno jest miastem inteligentnym, dbającym o jakość życia mieszkańców poprzez rozwój innowacyjnej gospodarki, edukacji, kultury z poszanowaniem środowiska.”
Obszerny dokument liczący kilkadziesiąt stron zawiera w swej treści w znacznej części zawiera slogany ale też niebezpieczne dla egzystencji mieszkańców plany działań na polu gospodarki odpadami. Wiadomo że zgodnie z dyrektywami UE konieczne jest dążenie do jak największego odzysku surowców i ponowne ich wykorzystanie. Powinniśmy nasze odpady zbierać, segregować i utylizować, ale zaznaczam - nasze odpady, których wytwarzamy około 9 tys. ton rocznie.
Kilka lat temu w Krośnie korzystając z dotacji UE rozbudowano wysypisko śmieci na Białobrzegach. Zwiększono pojemność niecki na składowanie odpadów oraz wybudowano zakład unieszkodliwiania odpadów o przepustowości ponad 28 tyś. ton rocznie. Zakład stał się Regionalną Instalacją Przetwarzania Odpadów Komunalnych i może przyjmować odpady z całej południowo- zachodniej części Województwa Podkarpackiego.
Od zakończenia budowy z powodu tego, że mieszkańcy Krosna wytwarzają tylko około 9 tys. ton śmieci odbywa się zasypywanie Krosna śmieciami przywożonymi z Sanoka, Jasła, oraz innych miejscowości, po to by zgodnie z umową o dotacji z UE przerobić te projektowane 28 tys. ton śmieci. W razie niewykonania takiego przerobu miasto zostanie przywołane do zwrotu dotacji (około 16 mln PLN – wraz z odsetkami). Masy odpadów ciągle brakowało mimo niższych opłat za przywożone śmieci z gmin ościennych - niższych niż płacą mieszkańcy Krosna. By wypełnić warunki umowy o dotacji prawdopodobnie ważono kilkakrotnie te same transporty odpadów, ale tę kwestię wyjaśnia krośnieński sąd.
Tu należy zadać sobie pytanie, dlaczego władze Krosna zgotowały taką sytuację swoim współmieszkańcom. Wydano z kieszeni podatników około 15mln. zł by w nagrodę otrzymać ogromną, śmierdzącą stertę obcych śmieci ułożoną kilometr od rynku.
Przypominam ten fakt, bo decydenci krośnieńscy chyba dalej nie rozumieją swojego błędu, bo właśnie rozpoczęto następne inwestycje pozwalające na dalsze sprowadzanie wielu ton jeszcze gorszych śmieci do Krosna i ich utylizację oraz spalanie.
Niestety mieszkańcy nie mają informacji i świadomości z ogromu zagrożeń jakie władza dla mieszkańców Krosna szykuje.
Obecnie śmieciowy horror ma swój dalszy ciąg. Na Białobrzegach rozpoczęto obecnie instalację 24 kontenerów do biodegradacji naszych i „importowanych” odpadów o rocznym przerobie 9 tys. ton, przy czym z Krosna będzie ich tylko ok. 3 tys. ton. Koszt tej inwestycji zamyka się kwotą ponad milion złotych. Odpady po segregacji będą napowietrzane w kontenerach oraz podgrzewane do temperatury 60 oC przez okres 15 dni i następnie na wolnym powietrzu będą przechodzić fazę stabilizacji. Odór z kontenerów ma być neutralizowany w biofiltrach - wg założeń projektowych do 90%. Jest to mało wiarygodny efekt redukcji odoru. Mieszkańcy odczują go w zdwojonej ilości gdy odpad będzie przechodził fazę stabilizacji na wolnym powietrzu. Może nie wszystkie dzielnice będą równo „zasilane smrodem” . Będzie to zależne od kierunku wiatrów. Część odczuje to podobnie jak to odczuwamy dzisiaj „zapachy” z oczyszczalni ścieków, tylko w większej intensywności.
Powyższa inwestycja realizowana jest w zaskakująco szybkim tempie. Władze Krosna i w konsekwencji władze MPGK nie czekały na wsparcie tej inwestycji ze środków UE. Trudno powiedzieć skąd taki pośpiech? Może działa tu sprawdzona – przy innej inwestycji – zasada faktów dokonanych, która pomogła by uzyskać dofinansowanie na realizację tej śmierdzącej inwestycji /produkcji i spalania tzw. paliwa alternatywnego / z funduszy UE.
Inwestycja podparta jest lakoniczną uchwałą Rada Miasta Nr.LXIV/1470/14 z dnia 07.11.2014r.Treść uchwały:
„Pożądane inwestycje w tym zakresie obejmują:
- budowę Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych
- rozbudowę i przebudowę linii technologicznych przetwarzania odpadów (biosuszenie, RDF)
- rozbudowę składowiska odpadów w Krośnie
- budowę bloku energetycznego opalanego paliwem alternatywnym w Oddziale Energetyki Cieplnej MPGK Krosno. „
W tym miejscu należy zadać pytanie czy radni wiedzieli co uchwalają, czy zastanawiali się jakie korzyści lub zagrożenia dla mieszkańców Krosna wynikają z ich decyzji, czy tak ważną decyzję konsultowali ze swoimi wyborcami, czy tylko zaufali swoim prowadzącym?
To co do tej pory zrobiono i co się planuje sprawi że Krośnianie będą mieszkać obok fabryk przerabiających odpady po segregacji metodą biologiczną poprzez podgrzewanie i napowietrzanie do uzyskania masy palnej i obok spalarni tej masy, emitującej do powietrza szkodliwe gazy i pyły.
Nasz sprzeciw dotyczy nie tylko wielkości instalacji, której moc przerobowa kilkakrotnie przerasta ilość odpadów własnych miasta lecz tego, że taka instalacja w bezpośredniej odległości osiedli mieszkaniowych jest realizowana. Oczyszczalna jest zlokalizowana na obrzeżach miasta, a spalarnia odpadów ma być zlokalizowana przy Osiedlu Markiewicza i przy nowo budowanym Osiedlu Generalskim. Jeśli te plany zostaną zrealizowane to będzie to decyzja władz Krosna, godząca w warunki życia i zdrowie mieszkańców. Czy musimy wdychać smrody i spaliny z RDF wytworzonych przez naszych sąsiadów? Nie ma się co dziwić, że sąsiednie gminy chcą współfinansować tę śmierdzącą inwestycję. Pozbywają się skażenia własnych gmin. Czy to właśnie mieszkańcy Krosna mają być podtruwani?
RDF to nic innego jak rozdrobnione opakowania, plastiki, folie, opony, dywany, lakiery, kleje, płyty PCV, odpady zwierzęce, oleje przepracowane, osady ściekowe i inne materiały odpadowe z przemysłu, usług i mieszkańców. Pikanterii sprawie dodaje informacja, że dostawcą instalacji jest firma która sporządziła Raport o Oddziaływaniu na Środowisko niniejszej instalacji. Czy ten raport był konsultowany z mieszkańcami?
Według ostatnich opracowań (Raport UBA)produkcja RDF jest nieopłacalna ekonomicznie, a jako produkt nie spełnia warunków ekologicznych, bo pogarsza jakość powietrza. Czy władze Krosna o tym nie wiedzą?
Czy podatnicy Krosna nadal będą dopłacać do ościennych Gmin i mają żyć w zdegradowanym środowisku. Kto nas zapewni że do przeróbki nie trafią śmieci z substancjami trującymi. Nikt nie będzie robił analiz chemicznych każdej śmieciarki. Miasto to nie jest teren wytwórni cementu gdzie bezpiecznie można spalać RDF, ponieważ cementownie są otoczone jest strefą ochronną. Czy prezydent o tym nie wie? Tu jest miasto, tu mieszkają ludzie. Lokalizacja planowanej spalarni doprowadzi do degradacji miasta. Nie ma już zakładów pracy, młodzież wyjechała, czy władze chcą podtruć tych którzy jeszcze tu zostali? Dla kogo to robią? My tego nie chcemy!
W odległości 8 km od Krosna w Jedliczu istnieje czynna spalarnia odpadów, która ma możliwości utylizacji odpadów i ma wolne moce przerobowe. Nie ma uzasadnienia do budowy takiej spalarni w Krośnie. Jeżeli my mieszkańcy nie będziemy z tej inwestycji mieć korzyści – tylko smród - to czyja w tym ma być korzyść?
Szanowni mieszkańcy Krosna miejmy świadomość że pod płaszczykiem nowoczesnej, ekologicznej, unijnej, pro społecznej spalarni tzw. paliwa alternatywnego w Krośnie kryje się skażenie naszego środowiska, powolne podtruwanie nas i naszych dzieci?
W czyim interesie oni działają
Stowarzyszenie Mieszkańców
Miasta Krosna
Andrzej Kucharski
Czy Pan Prezydent Krosna wraz z Radą Miasta drenują kieszenie Mieszkańców Krosna?
Opłata za odbiór odpadów zaakceptowana przez Radnych Krosna w kwocie 9 złotych od osoby za śmiecie segregowane okazała się wyższa o około 40% w porównaniu z opłatą pobieraną w latach poprzednich. Wydaje się, że decyzja została podjęta bez jakiejkolwiek analizy kosztów odbioru śmieci, kierując się jedynie chyba strachem, by nie brakło pieniędzy z tego podatku na zapłatę firmie odbierającej nieczystości od mieszkańców.
W 2013 przetarg na odbiór śmieci wygrała firma REMONDIS kwotą ofertową 2 miliony 719tys. zł. / Firma Remondis wcześniej kupiła KROEKO - krośnieńską spółkę odbierającą śmieci) Miasto ściągnęło od mieszkańców w postaci podatku śmieciowego kwotę około 4 miliony 320 tys. zł (40 tys. mieszkańców razy 9 zł razy 12 miesięcy), czyli więcej niż musiało zapłacić spółce za usługę o kwotę około 1 milion 600 tys. zł. Zachodzi pytanie, na co przeznaczono te pieniądze, bo w sprawozdaniach finansowych trudno się tych pieniędzy doszukać. /Może ktoś to wyjaśni./ Ponadto dziwi postawa radnych miasta, którzy mając taką wiedzę nie podjęli uchwały o obniżeniu opłat za odbiór śmieci na następny rok, godząc się na jawny drenaż mieszkańców z pieniędzy. No chyba, że Radni nie zajmują się takimi „głupotami” mając ważniejsze cele takie jak np. diety.
Zwycięzca przetargu podzielił się robotą i dał zarobić konkurentowi z przetargu podzlecając firmie z Tarnowa wykonanie zbiórki w niektórych dzielnicach Krosna.
W 2014 roku następuje zmiana ról i przetarg wygrywa przegrany w 2013 roku, ale w odbiorze śmieci w Krośnie nic się nie zmieniło, gdyż nadal te dwie firmy odbierają śmieci. No może tylko jedno, a jest to cena usługi, która w ofercie przetargu na następny rok wzrasta do kwoty 4 mln 301 tys. zł, czyli do prawie takiej kwoty jakie miasto ściąga od mieszkańców. Wzrost ceny usługi szokuje, bo inflacja ujemna, paliwo tańsze, mieszkańców ubyło. Analizując ilość firm biorących udział w przetargu oraz gdzie obecnie w okolicy wykonują usługi można zadać pytanie czy nie dochodzi tu do zmowy cenowej. Jeżeli tak to w chwili obecnej Krosno utraciło możliwości na obronienie się przed tymi działaniami, gdyż władze Krosna sprzedały własną spółkę zajmującą się odbiorem śmieci (KROEKO), która działając na rynku mogłaby skutecznie wpływać na uczciwą cenę usługi. Niestety krótkowzroczność i błędne decyzje Zarządu MPGK, który jako jedyny na Podkarpaciu pozbył się spółki o tym profilu działalności będzie skutkować drenażem kieszeni mieszkańców. Kto za to ponosi odpowiedzialność? Wydaje się, że decydujący głos należał tu do Prezydenta Krosna, który jak twierdzą niektóre lokalne autorytety prawnicze w transakcji sprzedaży KROEKO podobno nie uczestniczył??? /warto poczytać przepisy prawa o roli właściciela w spółkach komunalnych/
Rola Prezydenta w pozbyciu się własnej firmy świadczącej podstawowe usługi dla mieszkańców jest zastanawiająca. Jakimi argumentami Pan Prezydent się kierował?
Ponadto, to Prezydent ma decydujący głos przy wyborze Rady Nadzorczej i Zarządu MPGK, których działanie – jak się okazuje wpływa na koszty utrzymania naszych rodzin.
Dla nas mieszkańców skutki są jednoznaczne - my płacimy więcej. Czy jest tak, że aby inni zarobili, mieszkańcy Krosna muszą zapłacić więcej?
Stowarzyszenie Mieszkańców
Miasta Krosna
Andrzej Kucharski
Odpady Palne
Odpady Palne ubrano w nazwę „ Paliwo alternatywne” - kod odpadu 191210, w skrócie RDF (Refuse Derived Fuel).
W Unii Europejskiej obowiązuje nazwa SRF norma EN-15359 (Solid Recovered Fuels) - palne odpady o parametrach opracowanych przez szacowny Europejski Komitet Normalizacji CEN/TC343 (ten sam, który ślimaki nazwał rybami, określił krzywiznę banana, podał wymiary ogórka...).
Palne odpady nazywa się też: np. Niemcy: IBS (Industabrennstoffe), SBS (Sekundärbrennstoffe), EBS (Ersatzbrennstoffe) lub BRAM (Brennstoff aus Müll). Włochy - CDR (combustibili derivato di rifiutti) lub CSS (combustibili solido secondario). W Polsce to „paliwo alternatywne”, „paliwo zastępcze”, PAKOM (paliwo komunalne), czy też „paliwo formowane”.
Unia Europejska klasyfikuje odpady na:
Odpady inne niż niebezpieczne
Odpady niebezpieczne
Wartość opałowa suchych odpadów palnych jest znaczna i powinna zawierać się w przedziale od 16 do 19 MJ/kg. (podobnie jak ubogi węgiel kamienny lub surowe drewno).
W warunkach klimatycznych Polski, rzeczywista wartość opałowa jest niższa i wynosi ok. 12-MJ/kg lub mniej z uwagi na zawilgocenie odpadów.
To powoduje, że dla utrzymania założonej wydajności energetycznej spalarni potrzeba spalenia znacznie większej ilości odpadów niż w projektach, lub energochłonnego suszenia odpadów- co przekłada się na pogorszenie sprawności spalarni.
Wszystkie procedury i normy są to tylko biurokratycznie dokumenty i tylko na ich podstawie uznaje się i rozlicza obrót odpadami. Ma to niewiele wspólnego z rzeczywistym obrotem odpadami i faktem, jakie w rzeczywistości odpady są spalane.
Przykład:
produkcja paliwa alternatywnego ( sposób zmiany kodu odpadów)
Odpady niebezpieczne Paliwo rzeczywiste -węgiel, trociny
(ilość 20t) (wystarczy jedna łopata !)
PALIWO ALTERNATYWNE
Po tak prostym biurokratycznym zabiegu w dokumentach, można legalnie spalić tysiące ton wszelkich odpadów, emitując do otoczenia praktycznie całą tabelę Mendelejewa.
Odpady palne stosunkowo bezpiecznie spala się w cementowniach w technologii współspalania przy znacznym dodatku tlenku wapnia, gdzie warunki spalania (tempearura płomienia rzędu 2000oC , temperatura ścianek i atmosfery w komorze spalania >1100oC ) i czas przebywania zgazowanej frakcji w wysokich temperaturach jest na tyle długi (w temperaturze >1100oC ponad 10s), że mają szanse dopalić się związki niebezpieczne.
Zawartość tlenku wapnia przy współspalaniu neutralizuje znaczną część niebezpiecznych związków. Spalanie w cementowniach eliminuje powstawanie odpadu stałego (popiołu) bo powstała frakcja stała całkowicie przechodzi do klinkieru, a nie jak w przypadku spalarni odpadów pozostaje problem zagospodarowania popiołów.
Ponadto piece cementownicze to urządzenia o dużej pojemności cieplnej i mające stabilne warunki termiczne gwarantujące zupełny rozkład substancji organicznej z paliwa.
Praktycznie nie ma żadnej kontroli odpadów przeznaczonych do spalania a biurokraci jedynie sprawdzają kwitki, które jak wiemy, na ogół zawsze się zgadzają.
Najbliższa specjalistyczna spalarnia odpadów Raf Ekologia w tym również odpadów niebezpiecznych jest w odległości 8 km od Krosna w Jedliczu i ma możliwości utylizacji odpadów krośnian.
Dlatego pod płaszczykiem nowoczesnej ekologicznej unijnej, pro społecznej.... spalarni „paliwa alternatywnego” w Krośnie będzie spalarnia śmieci.
NIE DLA SPALARNI w KROŚNIE
Wobec niskiego mandatu legitymizującego władze samorządowe w Krośnie (około 20% na co składają się frekwencja -45%, poparcie -45%) Prezydent Miasta powinien co najmniej zarządzić REFERENDUM, lub wycofać się z tego projektu, oraz podać koszty jakie dla tego niekorzystnego dla społeczności Krosna projektu ponieśli już podatnicy.
Opracował Midor 1
ZAPRASZAMY DO ZAPOZNANIA SIĘ ZE STRONĄ: www.smot.com.pl/linki.html