Krosno dla mieszkańców - DZWON-9
  Krosno
  Dzwon 23
  Dzwon 22
  Dzwon 21
  Dzwon 20
  Dzwon 19
  Dzwon 18
  Dot. odpadów komunalnych w Krośnie.
  Apel do Posłów, Radnych i Mieszkańców
  Dzwon - 17
  DZWON 16
  NIE DLA SPALARNI W KROŚNIE
  DZWON 15
  DZWON 14
  DZWON 13
  DZWON 12
  Dzwon11
  Dzwon - 10
  DZWON-9
  Dyskusja nad proj. Studium ...
  Dzwon - 8
  DZWON-7
  Odezwa do Mieszkańców Krosna
  Hist. niszczenia kr. lotniska
  DZWON -6
  DZWON -5
  DZWON-4
  „Gdybym w słońce mógł bić jak w dzwon"
  Ad vocem panie prezydencie !
  CZY „ZAROBIMY” NA ŚMIECIACH ?
  Wątpliwości Spółdzielców
  DZIEŃ POLAKA - np. krośnianina
  Dziura w Mieście i dziura w myśleniu
  Szanowni KROŚNIANIE, ..
  Sesje Rady Miasta Krosna- 27.08.2010r
  Jacy Radni taka Rada
  Ważny czas dla POLSKI
  Aktualności
  Listy
  Artykuły
  Zdewastować zabytki
  Zaproszenie
  Kontakt
  Założyciele i regulamin
  Za niewłaściwe wybory trzeba płacić
  Licznik
  Księga gości

 



Nasza  „normalność”

Upłynęło już trochę czasu od tego w którym wydaliśmy poprzedni numer Donośnego Dzwonu. Nie mamy możliwości wydawać tej gazetki regularnie. Znajdujemy jednak motywację, aby  jeszcze wydać kolejny numer dla  zainteresowanych  czytelników. Tym bardziej, że w ostatnim czasie  w Krośnie było wiele wydarzeń i decyzji władz, które dla mieszkańców i miasta są bardzo  ważne. Niewątpliwie są decyzje dobre, ale również  bardzo często władze Krosna podejmują  decyzje, które  przyczyniają się do stagnacji, a nie do rozwoju miasta i są niekorzystne dla mieszkańców.

Nasze Stowarzyszenie Mieszkańców Miasta Krosna jest niezależne politycznie i nie musimy działać i pisać po uzgodnieniach z jakimikolwiek mocodawcami. Jest to dla nas bardzo ważny komfort.

Chcemy podkreślić, że staramy się pisać o ważnych problemach i głównie o procesach zachodzących w naszym mieście zarządzanym przez władze samorządowe, ponieważ  my jako wyborcy  mamy prawo oceniać efekty decyzji podejmowanych przez Radę Miasta Krosna oraz przez Pana Prezydenta Piotra Przytockiego. Używając potocznego określenia – mamy prawo „patrzeć władzy na ręce”.

Przedstawiamy fakty prawdziwe i również te wydarzenia, które są pomijane lub wybielane przez oficjalne publikatory. Na pewno nie wydajemy tej gazetki tylko po to aby wszystko i wszystkich krytykować. Najprzyjemniej  i najłatwiej pisać o decyzjach oraz wydarzeniach dobrych i korzystnych dla mieszkańców i oby ich było jak najwięcej.

Ogromna arogancja władzy, dewastacja społecznego majątku, walka z rodziną, brak pracy, demontaż państwa niemal we wszystkich dziedzinach prowadzą do wewnętrznej i zewnętrznej emigracji.

Te niedobre zjawiska przenoszą się  również do gmin i mamy je również w Krośnie. Nasze władze samorządowe nie wiele liczą się z mieszkańcami. Uparcie podejmują niekorzystne dla miasta decyzje nie wiadomo w czyim interesie. Sprawa krośnieńskiego lotniska, dawnej Huty nr 1, Centrum Dziedzictwa Szkła, szpikowanie Krosna zagranicznymi marketami, brak korzystnych dla miasta rozwiązań urbanistycznych, niekorzystna dla miasta sprzedaż niemieckiej firmie większościowych udziałów KROeko,  dążenie do sprzedaży Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, niskie pozyskanie środków unijnych, wysokie zadłużenie miasta to sprawy, które zadecydują o warunkach życia naszym mieście i o perspektywach rozwojowych Krosna. Nie pomoże tu propaganda sukcesu i nagrody z centralnych instytucji i nic nie znaczące wyróżnienia w konkursach organizowanych tylko po to aby zaistnieć na „rynku”. Coraz częściej spotykamy się z ocenami, że Krosno jest miastem upadającym gospodarczo i demograficznie. Miastem które w bardzo szybkim czasie będzie zamieszkiwane głównie przez ludzi starszych. Z którego wyjeżdża młodzież z powodu braku pracy i perspektyw założenia rodziny.

Czy tak musi być? Jak odwrócić te niekorzystne dla miasta trendy?                  

Może tak jak w Warszawie i w Elblągu trzeba zorganizować  referendum i odsunąć od władzy Pana Prezydenta i Radnych z Samorządnego Krosna i Platformy Obywatelskiej, którzy są odpowiedzialni za decyzje tak bardzo niekorzystne dla mieszkańców Krosna.  Coraz częściej powtarzane są opinie, że tylko referendum może zatrzymać degradację naszego pięknego grodu.

Do niedawna mieliśmy wątpliwości czy o tym problemie napisać w kolejnym wydaniu gazetki. Widzimy jednak, że rządzący w ogóle nie biorą pod uwagę kierowanych do nich  opinii społecznych.

Zadajemy sobie  pytanie jak człowiek – obywatel ma się takiej sytuacji zachować? Milczeć, krzyczeć, wychodzić na ulicę? 

Ktoś nam doradza abyśmy się zachowywali normalnie. Czy my jeszcze wiemy co to jest normalność? Czy wiemy co jest prawdziwe, logiczne, zwyczajne? Co to znaczy mówić o wydarzeniach i ludziach normalnie? Nazywać rzeczy po imieniu, bez agresji i pomówień z szacunkiem dla prawa - nagminnie łamanego przez rządzących?

Czy normalnie to znaczy akceptować nepotyzm i „kręcenie  lodów” przez prominentnych działaczy partyjnych, czy chorą ambicję urzędników? Naiwnie akceptować  nieudane inwestycje, brak

gospodarności,  bezkarną sprzedaż społecznego majątku? Pomijać milczeniem  lekceważenie  społeczeństwa i arogancję władzy wszystkich szczebli, przekraczającą wszelkie granice przyzwoitości?

 Zachowywać się normalnie to może pisać o samych sukcesach? Kadzić, wychwalać, podlizywać się tym co mogą nam coś kapnąć na działalność z naszych /bo przecież nie swoich/ pieniędzy.

A może nic nie robić tylko lepiej zadbać o zawartość lodówki /czyli własny brzuch/, bramę kutą i samochód na dużych kołach niczym pod ciężarówką,  aby sąsiadów zazdrość zżarła,  a wszystko resztę co nie moje, może już coś trafić.

W drodze do chorej normalności oby się tak nie stało jak w swoim wierszu napisał poeta - pieśniarz  Lech  Makowiecki:

 „Lecz nim zaleje potop nas od dachu aż po mrok piwnicy

Przejrzyj się w lustrze jeszcze raz; tak wyglądają niewolnicy…”

Nawet za sprzątanie z Krosna i z Polski wywiozą nasze pieniądze. Ale sprzątać i zbierać śmieci to my sami będziemy. Przecież żaden Niemiec czy Anglik nie przyjedzie do Krosna sprzątać i nie zatrudni się  w  firmie sprzątającej Krosno, nawet gdy to będzie firma niemiecka.  Przyjeżdżają tylko po nasze pieniądze. Oni doskonale wiedzą, że polskie władze są bardzo chętne do sprzedaży społecznego majątku.

Wiedzą również, że te władze nie potrafią  lub celowo nie chcą  zorganizować nawet zbierania  śmieci. Ten  problem przerasta ich zdolności menadżerskie. Chociaż….  ci co się trudzą  robotą,  to pewnie by potrafili,  ale władze decydujące nie mają tak dalece rozwiniętej wyobraźni i chęci aby im na to pozwolić. Więc bezmyślnie lub celowo – dziwnie chętnie, sprzedają nie swoje dobra. /Zaś swoje prywatne skrzętnie gromadzą./

Nawet ci co przez  brak pracy zostali wypędzeni z Polski /również z upadającego  Krosna/ i sprzątają u tamtych panów to, tu nie wrócą.

Popatrzmy się w lustro i obok siebie jeszcze raz.  Rozpoznajmy tych, którzy z przed  nosa „sprzątają” nam nasze pieniądze i nasz społeczny majątek.

Dlatego referendum było by bardzo skutecznym krokiem, by uratować jeszcze to co nie zostało jeszcze sprzedane.

 

Jan Juszczak

Andrzej Kucharski

Józef  Habrat

 

 MYŚLEĆ  W  KROŚNIE  PO  POLSKU!

W ostatnich latach decyzją rządzących miastem  najlepsze miejsca i tereny w Krośnie zostały sprzedane  obcokrajowcom. Sprzedano je; niemieckiej firmie  – „Lidll”, portugalskiej – „Biedronce”, francuskiej – „Cerfour”. Wszystkie te firmy wyprowadzają zyski za granicę.

Siedem lat temu w obiekcie przy warsztatach szkolnych, przy szkole „Naftówce” przy ul. Bohaterów Westerplatte, zakłady lotnicze chciały tam uruchomić filię i zatrudnić ok. 100 osób. Powstała w tym miejscu kolejna „Biedronka”, w której zatrudniono 20 osób. Ostatnio wieści niosą, że w miejscu po byłej hucie 1-ce ma powstać w Krośnie kolejny zagraniczny market.  Siedem lat temu mieszkańcy protestowali przeciw lokalizacji tam marketu „Tesko”, ponieważ chcieli aby to miejsce zostało zagospodarowane dla mieszkańców miasta. /W Naszym Dzienniku ukazał się nawet artykuł „Dachy Tesko dla Krośnian grobową deską”.

Po siedmiu latach sytuacja się powtarza, teraz ma powstać również zagraniczny market tylko innej firmy. 

A przecież gdyby władze miasta wykupiły ten teren po byłej hucie „jedynce” i zagospodarowały odpowiednio pozostałe budynki to mogłyby powstać wiele miejsc pracy.
W mieście Krośnie, gdzie „kwitnie” bezrobocie każde miejsce pracy jest na „wagę złota”. Szczególnie w naszym biednym grodzie, to duża strata – bardzo duża. Statystyki ogólnopolskie wykazują, że za jedno miejsce w markecie traci pracę 6-7 osób w polskim handlu. Ponadto wprowadzenie kolejnego marketu do centrum spowoduje dodatkowo:

- zatłoczenie ulic przez dojeżdżające samochody do marketu w centrum miasta,

- zniszczenie nawierzchni dróg przez ciężkie samochody TIR-y dowożące towar do marketu, szczególnie

w obrębie ulic Niepodległości , Grodzkiej, Lwowskiej i innych sąsiadujących z nimi ulic,

- pociągnie za sobą inwestycje i zwiększone remonty dróg – oczywiście na koszt podatników czyli mieszkańców. /Władze miasta z Prezydentem na czele w dalszym ciągu przygotowują inwestycję – połączenie ul. Niepodległości  z ul. Czajkowskiego estakadą nad Lubatówką. Widać wyraźnie, że inwestycja ta jest konsekwencją lokalizacji marketu na terenie byłej huty. Jak widać nie liczą się tutaj protesty mieszkańców, czy dewastacja środowiska. Dla władz Krosna ważne jest tylko spełnienie oczekiwań zagranicznego inwestora./,

- zatrucie środowiska naturalnego spalinami,

- zwiększenie hałasu, który w rejonie ul. Grodzkiej już teraz przekracza  dopuszczalne normy,

- dewastacja parku /Co z tego, że park został  odrestaurowany, jak dzieci będą się bawić w hałasie i będą zatruwane spalinami. Jest to przykład perfidnego działania./,

- utrata miejsc pracy w rodzimym  handlu, w którym handlowcom i tak przy obecnych marketach wiedzie się coraz gorzej,

- przy ul. Grodzkiej mieści się stacja pogotowia ratunkowego. Karetki wyjeżdżają na sygnale do chorych lub ofiar wypadków. Jeśli nie zdążą dojechać z powodów zatłoczonych ulic przez dojeżdżające do marketu samochody i TIR-y, to kto za to będzie odpowiadał? Czy to oznacza, że dla obecnej tak zwanej władzy samorządowej nie liczą się mieszkańcy tylko zagraniczny market?

Takie zagrożenia niewątpliwie wystąpią. Tak się dzieje, gdy władze miasta nie rozumieją lub z jakichś przyczyn nie chcą rozumieć, że markety powinny powstawać tak jak w innych polskich miastach i na zachodzie Europy - na peryferiach miast, a nie w centrum jak u nas i powodują dewastację miasta.

Chcielibyśmy aby nasze miasto Krosno było przyjazne dla mieszkańców miasta i okolic. Aby było czyste, ekologiczne, zadbane i z dużą ilością zieleni i aby było podziwiane przez gości i turystów.

Takim miastem w którym młodzież miałaby pracę i aby nie musiała wyjeżdżać do dużych metropolii lub za granicę. 

Przykro nam, że niegdyś piękne królewskie miasto, które odwiedził i zaszczycił swoją obecnością nasz Ojciec Święty Jan Paweł II staje się grajdołkiem wymierających emerytów i rencistów.

Pytamy rządzących, Pana prezydenta Przytockiego i Radnych Miasta:

Co zostanie dla Krośnian z naszego miasta, dla obecnych i przyszłych pokoleń?

Wołamy:

Tyle wolności ile własności!

 

Tyle Ojczyzny ile ziemi!

 

 

             Teresa Kawka

        Członek Zarządu Osiedla „Markiewicza” 


Wraca sprawa byłej Huty
nr 1

Znamienne jest to że władze Krosna miały prawo pierwokupu terenu po byłej Hucie 1-ce i nie podjęły żadnych działań, aby ten teren kupić. Mimo tego że zobowiązania Krośnieńskich Hut Szkła wobec miasta Krosna wynoszą ok. 5 mln zł. Można było odzyskać należności od huty i pozyskać wartościowy teren dla miasta wydatkując niewielką kwotę. Władze w tej sprawie wówczas nie zrobiły nic, ponieważ podobno „nie było koncepcji co tam należy zrobić”. Jak to się ma do gospodarności i dbania o interesy miasta, to trudno takie działania Pana Prezydenta Przytockiego i Rady Miasta zrozumieć.  Teren o pow. 4,6 ha  zakupiła firma P.A. NOWA S.A. z Gliwic za kwotę ok. 7,8 mln zł. Ma tam być wybudowany kolejny market. Władze Krosna są bardzo hojne ponieważ aby zadowolić zagranicznego inwestora na koszt miasta poszerzają ulicę Niepodległości. Sprawa nie jest zakończona ponieważ firma, która ten teren kupiła złożyła ofertę miastu, aby miasto zakupiło zabytkową część huty o pow. 1,6 ha za 1,2 mln. Widocznie dla obecnego właściciela ta zdewastowana zabytkowa część jest kłopotliwa. Zachodnie firmy handlowe nie są zainteresowane rewitalizacją polskich zabytków. Chcą postawić blaszak i tylko zbić kasę.

Tym razem Prezydent złożył projekt uchwały do Rady Miasta, aby tę zdewastowaną część huty  kupić. Trudno zrozumieć co było bodźcem do takiej decyzji ale być może teraz koncepcja na zagospodarowanie tej huty się zrodziła. Rewitalizacja tej zdewastowanej huty miałaby być realizowana w ramach słynnego już w specjalnych sferach w Polsce „Centrum Dziedzictwa Szkła” i jak podają  nieoficjalne źródła za kwotę ok. 14 mln zł.

Zaskoczeniem dla obserwatorów  majowej sesji Rady Miasta było to, że Radni Samorządnego Krosna - na ogół zgodni z prezydentem - tym razem nie wyrazili zgody na zakup tej części byłej huty. Postanowili się zastanowić. Wielka szkoda, że nie uruchomili myślenia wówczas  kiedy cały ten teren w centrum miasta, można było kupić za niewielkie pieniądze. Zamiast wzbogacić miasto, wzbogaci się zachodni inwestor. /O tym jak należy zagospodarować byłą hutę pisaliśmy w Donośnym Dzwonie nr 3 w artykule „Dziura w mieście, dziura w myśleniu”, oraz na stronie internetowej www.kronodlamieszkancow.pl.tl/.

Skutki niewłaściwych decyzji już teraz dają znać osobie.

Problem rzeczywiście jest, ponieważ według  opinii znawców zabytków,  ta resztkowa już część byłej huty jest unikalna w skali europejskiej.

W gminie, gdzie rzeczywiście dba się o tak zwane dziedzictwo to takie obiekty się chroni, a nie buduje od nowa za ogromne pieniądze, jak to jest w przypadku Centrum Dziedzictwa Szkła. Trzeba  myśleć gospodarnie, nie uparcie i wbrew społecznej opinii realizować swoje złe pomysły.

No cóż ….. problem jest w logicznym myśleniu i we właściwych decyzjach, bo przecież nie chodzi o kręcenie lodów. Nieprawdaż??? 

         Jan Juszczak



 

 

 

Miasto musi pomagać rodzinom wielodzietnym,

samotnym matkom i osobom starszym

Na zadane mi pytanie, czy rodziny wielodzietne mogą liczyć na pomoc państwa i gminy, odpowiedziałem że nie. Bo w mediach jedynie dużo mówi się o ulgach podatkowych, zasiłkach czy darmowych wyprawkach szkolnych. Rzeczywistość wcale nie jest taka różowa. Jako przykład podam, że system podatkowy w ogóle nie jest związany z obciążeniami rodzin i osób o niskich dochodach. Nie znam żadnej formalnej pomocy państwa, czy gminy tym rodzinom, chyba, że przekroczony zostanie próg biedy i ubóstwa. A to przecież nasze dzieci są największym skarbem, nie tylko dla nas rodziców, ale przede wszystkim są skarbem naszego kraju. Każde dziecko to konieczność utworzenia dodatkowego miejsca pracy dla lekarza, opiekunki, nauczyciela, sprzedawczyni, rolnika, szwaczki, budowlańca i dla wielu innych zawodów, które dzięki temu, że są dzieci dają pracę. No bo po co nam nauczyciel, czy lekarz, który nie ma kogo uczyć czy leczyć. To dzieci są podstawą bytu naszego narodu. To rodziny wielodzietne są potężną grupą konsumentów napędzającą popyt wewnętrzny dający wzrost gospodarczy kraju. Z danych Centrum im. Adama Smitha wynika, że koszt wychowania dziecka to kwota od 150 do 300 tys. zł. a jego wysokość zależna jest od wieku w jakim dziecko opuszcza swój dom rodzinny. Dziś często bywa tak, że w rodzinach wielodzietnych pracuje tylko jeden z rodziców, najczęściej jest to „głowa” rodziny. Tymczasem rolą kobiety jest pranie, gotowanie, sprzątanie czy prasowanie koszul. Ale te kobiety często nazywane „gospodynie domowe” mają ogromny udział w kształceniu dzieci, unikaniu zagrożeń i patologii, które wynikają z faktu, że dzieci nie muszą biegać po polu z kluczem na szyi. Warto też pamiętać, że gdy kończy się okres wychowywania dzieci, wkraczamy w niemniej waży czas opieki nad rodzicami. Dlatego można postawić tezę, że to w interesie państwa i gminy jest by rodziło się coraz więcej dzieci. Bo dzieci są gwarantem rozwoju narodu, państwa i gminy. Dlatego warto, by w naszym mieście rozważyć niestandardowe formy pomocy dla rodzin wielodzietnych, samotnych matek i osób starszych. Gwarantowane przez gminę ulgi i przywileje w krótkim okresie od ich wprowadzenia spowodują większe przychody przedsiębiorstw oraz instytucji kultury i sportu. A będzie tak dlatego, bo więcej rodzin skorzysta z gminnych obiektów, więc i koszty ich utrzymania będą mniejsze. Przykładowo ulgi mogą dotyczyć oferty RCKP, CDS, basenów, komunikacji miejskiej, edukacji pozaszkolnej, gospodarki śmieciami itp.

To rozwiązanie „napędzać” będzie rozwój naszego miasta. Dlatego koniecznością staje się wprowadzenie przez Radę Miasta ulg w postaci „Karty Rodziny Wielodzietnej, Samotnej Matki i Osób Starszych”. Nasze lokalne rozwiązania w szerszym zakresie pozwolą rodzinom wielodzietnym na korzystanie z dóbr oferowanych przez gminę. Natomiast na szczeblu kraju konieczne są zmiany w systemie podatkowym pozwalające na skorzystanie z ulgi na wychowanie dziecka z pominięciem kwoty podatku należnego budżetowi państwa, czy nie płaceniu podatku do kwoty niezbędnej do utrzymania rodziny. Jest potrzebą czasu by utrzymanie rodzin rozłożyć na trzy podmioty: państwo, gminę i rodzinę. Dlatego w codziennych zmaganiach związanych z wychowaniem i utrzymaniem rodziny wielodzietnej nie może nas zabraknąć.

 Józef Habrat

Czas zagrożeń

 

Żyjemy teraz w czasach, gdzie jest dużo dobra ale znajdujemy się też w sytuacji narastania agresywności mającej swoją genezę w prądach liberalnych i ateistycznych wtłaczanych we wszystkie sfery naszego życia. Szczególnie bolesny i niebezpieczny jest atak na rodzinę i  systemowa demoralizacja młodzieży co należy traktować jako bardzo poważne zagrożenie dla przyszłości naszego Narodu. Młodzież pozbawiona pracy i szans rozwoju szczególnie jest narażona na te zagrożenia. Jest niezwykle ważne aby rodzice i wychowawcy rozpoznali w jakiej sytuacji nasza młodzież dorasta i jak niszczący jest wpływ antychrześcijańskiej filozofii na  przyszłe nasze polskie  pokolenie. Są już w Polsce przygotowywane programy demoralizacji młodego pokolenia już od pierwszych klas szkoły podstawowej, a nawet od przedszkola, przez wprowadzanie do nauczania zespołu cech i zachowań w zawartych w terminie „gender”. Jest to „seks-edukacja” , która gwałci sumienia ludzkie, eliminuje wstyd i zmierza do zrobienia z dzieci i młodzieży seks- narkomanów. Jeśli poczuwamy się do obrony naszej tożsamości narodowej, to wszyscy jesteśmy zobowiązani do tego aby  reagować na niewłaściwe programy wychowawcze, które przygotowują rządzący. Zaniedbanie tego obowiązku niesie dramatyczne skutki dla młodzieży, dla narodu a także dla rodziców. Poruszamy ten problem, ponieważ  wielu rodziców nie interesuje się tym jakie są plany  rządzących  w kwestii edukacji dzieci i młodzieży w naszych szkołach, a nawet w przedszkolach.

                                                 /red/ 

JAK GOSPODARZĄ W KROŚNIE

 

Obserwując działania i decyzje krośnieńskich władz samorządowych często zadaję sobie pytanie z czego te decyzje wynikają. Postaram się streścić nurtujące mnie tematy, Państwo ocenicie je sami.

Może na początek na temat Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

Po wygranych wyborach Pan Prezydent Piotr Przytocki powołał w MPGK nowa radę nadzorczą oraz powołał swojego pełnomocnika z zakresem obowiązków jako łącznika z MPGK. Na członka rady nadzorczej  powołał pracownika swojej byłej firmy TETRIX, a na przewodniczącego rady nadzorczej powołał członka zarządu spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Rada powołała nowy zarząd i odbyło się to bez konkursu mimo, że Ustawa Samorządowa takie konkursy zaleca. Rada Miasta uchwaliła podział MPGK na samodzielne spółki z o.o. Podział pod względem ekonomicznym jest niekorzystny ponieważ generuje dodatkowe koszty z utrzymaniem rad nadzorczych, nowych członków zarządów spółek, kosztów badania bilansów itp. Tworzy się Holding i następuje wniesienie Miejskiej Komunikacji Samochodowej do MPGK, za co MPGK płaci do kasy MKS 600 tys. zł. Są to pieniądze z opłat mieszkańców za wodę, ścieki. 

 To dofinansowanie powinno pochodzić z kasy miasta. W niedługim czasie bo 26.09.2008r. z MPGK zostaje wydzielona spółka  Zakład Usług Komunalnych KROeko Sp zo.o. w skład  których wchodziły: Sekcja Oczyszczania  Miasta, Sekcja Dróg , Miejskich i Sekcja Zieleni. Mimo uchwały Rady Miasta Zarząd nie podzielił MPGK na kolejne  spółki. Wydzielił tylko jedną w którą dużo inwestował, której rentowność wynosiła 10% i która dobrze służyła mieszkańcom Krosna. W dn. 25.10.2010r. udziały większościowe  spółki KROeko w wysokości 51% niespodziewanie zostały sprzedane inwestorowi z Niemiec za śmieszną kwotę 1.671.525 zł. Sprzedaży władze Krosna dokonały na warunkach inwestora niemieckiego. Gdy nie robi się wyceny i przy podanej wyżej rentowności  wartość  spółki wynosi tyle ile jej roczne przychody. KROeko generowało roczne przychody w wysokości ponad 10 mln zł. Więc zapłata za 51% udziałów spółki powinna wynosić ponad 5mln zł. Biznes śmieciowy na całym świeci jest opłacalny i przynosi duże zyski. Dlaczego Zarządowi MPGK, Radzie Nadzorczej i Prezydentowi, który w tych gremiach ma głos decydujący, tak bardzo zależało na tym aby sprzedać to co przynosi duże zyski? Zyski, których źródłem są mieszkańcy płacący za usługi „śmieciowe”. Dlaczego prezydent zrobił tak duży prezent inwestorowi niemieckiemu sprzedając tak dochodowy majątek komunalny i ponadto po tak niskiej cenie. W końcu nie własny majątek ale majątek mieszkańców Krosna? Nie było uchwały Rady Miasta wyrażającej zgodę na sprzedaż tego majątku komunalnego, choć był taki obowiązek, wynikający z Ustawy Samorządowej. Czy może od samego początku był znany kupiec i wszystkie działania były tylko pozorne i służyły tylko jednemu celowi aby korzystny biznes śmieciowy oddać w „jedyne właściwe ręce”. Po sprzedaży KROeko przychody Holdingu MPGK zmniejszyły się o 20%.

To jednak nie koniec działań  Prezydenta związanych z biznesem śmieciowym w Krośnie. Na sesję Rady Miasta w dn. 24.05.2013r. Prezydent przygotował uchwałę przekazania na rzecz MPGK działki na której jest zlokalizowany Zakład Unieszkodliwiania Odpadów /ZUO/, a której właścicielem jest Gmina Krosno.  

Projekt uchwały zgłoszony przez Prezydenta trafił na Komisję Gospodarki Komunalnej. Tym razem Radni Klubu Samorządne Krosno wstrzymali się od głosu. Wystarczyły przeciwne głosy członków Klubu PiS aby opinia Komisji była negatywna. Uchwałę wycofano

z sesji. Mają być dodatkowe szersze konsultacje. /Jest bardzo ciekawe czy członkowie komisji Radni Samorządnego Krosna podtrzymają swoje stanowisko czy uznają „jedynie słuszne” argumenty Pana Prezydenta/.

Takie działania wskazują na to, że jest to dopiero początek zaplanowanej akcji. Najpierw przekazania ZUO do MPGK a następnie jego sprzedaż „jedynie właściwemu zachodniemu inwestorowi”. Taki scenariusz będzie bardzo niekorzystny dla mieszkańców.

Gmina Krosno wybudowała ZUO ze środków własnych i z Unii Europejskiej i nie nalicza od wydanej kwoty amortyzacji. Ze środków własnych to znaczy z naszych podatków, czyli myśmy już raz za wybudowanie ZUO zapłacili. Inwestor który kupi ZUO będzie naliczał amortyzację no i oczywiście zysk przez co opłata za śmieci dla mieszkańców musi wzrosnąć. Poza tym inwestor który kupi ZUO będzie monopolistą w rejonie Krosna na usługi śmieciowe i będzie narzucał swoje warunki cenowe dla odbiorców usług śmieciowych, czyli dla mieszkańców. Zachodzi więc oczywiste pytanie; kogo Pan Prezydent Przytocki reprezentuje?

Wyborców, którzy mu ten urząd powierzyli aby w ich interesie działał, czy sięgających  po komunalny majątek i po nasze pieniądze przyjezdnych  inwestorów? Jest to ważne pytanie na które powinniśmy wszyscy uzyskać odpowiedź.

Jeszcze przed wejściem Polski do UE istniały możliwości pozyskania środków pomocowych na modernizację gospodarko wodno-ściekowej. Zarząd MPGK nie potrafił przygotować wniosków w celu uzyskania dotacji, jednocześnie inwestując rocznie ok. 10 mln zł własnych środków z nisko oprocentowanych kredytów z BOŚ. Ta metoda na krótką metę była korzystna dla finansów MPGK. /Występował zwrot podatku WAT./  Jednak na dłuższą metę powodowała coraz większe zadłużenie spółki. W tamtym okresie było  do wzięcia dofinansowanie z Funduszu Spójności w wysokości 72% kosztów inwestycji.

W 2005r rozmawiałem z Panem Prezydentem – jeszcze jako członek Rady Nadzorczej MPGK /wybrany przez pracowników spółki/ dając przykład Bydgoszczy, która na uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej otrzymała z Funduszu Spójności dofinansowanie w wysokości 72%. Niestety wówczas żadne skuteczne starania o dofinansowanie nie zostały podjęte.

Zarząd obudził się w 2010r. Przygotował wniosek na dofinansowanie inwestycji o wartości 105 mln zł, wraz z Gminą Iwonicz. W tym czasie było już trudniej o dofinansowanie w pełnej wysokości i uzyskano 50mln zł. Można powiedzieć, że przepadło 25 mln zł. Czy ktoś wytłumaczył  przyczynę zaniedbań? Nie, bo mówi się i chwali się kwotą 50 mln zł , a że wcześniej mogło być  dużo więcej to teraz już to nie ma znaczenia. Te nieprzemyślane działania i być może brak kompetencji doprowadziło do ogromnego zadłużenia MPGK, które obecnie wynosi 63 mln zł. W rzeczywistości jest to dodatkowe zadłużenie Gminy Krosno, która jest właścicielem MPGK. Czym to skutkuje? A no tym że kredyt trzeba spłacić? Na spłatę trzeba pieniędzy. Skąd pieniądze? MPGK będzie zmuszone drastyczne podnieść opłaty za wodę ścieki i ciepło.

Kto zapłaci? Mieszkańcy.

Pytanie i świadomość - jaka jest w Krośnie gospodarność są bardzo zasadne.

Andrzej  Kucharski


 JUŻ  SPRZEDAJĄ  DZIAŁKI Z  LOTNISKA

 

Stało się! Prezydent Krosna rozpoczął sprzedaż działek wydzielonych

z lotniska. Działka o powierzchni 5 ha została sprzedana za 2.430.000,00 zł czyli za 1 ar do kasy miasta wpłynęło  4868zł . Kupiła to firma, która zatrudni 40-tu pracowników do 2016r. prawdopodobnie przy produkcji plastikowych elementów do sprzątania. /Mopy i tego typu asortyment./ Według bajkowych opowiadań prezydenta miały tam się instalować firmy lotnicze. Może ta firma będzie produkować szczotki do mycia podwozi samolotów.

Jeżeli prezydent dalej będzie sprzedawał ten wyłączony z lotniska teren po takiej niskiej cenie to osiągnie kwotę niższą niż kosztowało urządzenie tej strefy inwestycyjnej. Taka to gospodarność Rady Miasta Krosna i Prezydenta. Czegośmy się doczekali? Przed wojną ówczesne władze Krosna skupowały tereny pod lotnisko i tworzyły społeczny majątek gminny. Obecne Władze Krosna sprzedają niczym własny folwark społeczne mienie utworzone przez naszych przodków. Jest już najwyższy czas abyśmy się obudzili i znaleźli sposób jak uratować dla miasta i naszej młodzieży co się jeszcze da. Szkody wyrządzone dla miasta przez dewastację lotniska są wielokrotnie większe niż  korzyści z ustanowienia tej strefy inwestycyjnej, która mogła być w innym miejscu.  

Nie ma już żadnych wątpliwości co do zamiarów obecnych władz samorządowych Krosna na czele z Prezydentem i rządzącym Klubem Radnych – Samorządne Krosno, wspieranych przez Radnych Platformy Obywatelskiej. Jak wskazują fakty głównym celem władz nie jest rozbudowa lotniska ale ograniczenie jego powierzchni i możliwości jego rozwoju oraz przeznaczenie jego części na sprzedaż. Dlaczego takie rozumowanie jest uzasadnione? Otóż  trzeba tu przypomnieć /o czym pisaliśmy wcześniej/, że lotnisko zostało przejęte przez gminę Krosno w listopadzie 2005r. W lipcu 2006r został już opracowany projekt wyłączenia z granic lotniska  ponad 40 ha pod strefę inwestycyjną. Projekt tej strefy na terenie wyłączonym z lotniska władze Krosna zrealizowały i działki już sprzedają.  Oprócz tego, że powierzchnia lotniska została zmniejszona, przez 8 lat zarządzania lotniskiem przez Prezydenta, na lotnisku nie zostało zrobione dosłownie  nic.

/W tym czasie w Gdańsku i Lublinie zostały wybudowane od podstaw i oddane do eksploatacji lotniska pasażerskie. Tylko w Krośnie istniejące już lotnisko władze nie potrafiły zmodernizować. Były możliwości pozyskania ponad 40 mln zł dofinansowania unijnego lecz władze Krosna nie potrafiły doprowadzić do opracowania właściwego i nowoczesnego projektu i celowo lub z braku właściwych działań utraciły dofinansowanie unijne  na budowę Ponadregionalnego Centrum Wyszkolenia Lotniczego.

Lotnisko to jest element infrastruktury miasta, który inicjuje i sprzyja rozwojowi lokalnego biznesu. Najpierw buduje się infrastrukturę, a w tym o odpowiednich parametrach lotnisko, które samo jest miejscem pracy, a później wokół lotniska są lepsze warunki do tworzenia biznesu. Lotnisko podnosi rangę miasta w regionie. Działki wokół wybudowanego lotniska o dobrych parametrach są dużo, dużo droższe i dobry gospodarz nie sprzedaje ich za niską cenę.  Pan Prezydent wraz ze swoją ekipą skoro się zabrał za rządzenie miastem, powinien to rozumieć.  

Dotychczasowe nieskuteczne postępowanie władz wskazuje na to, że władze od samego początku nie miały zamiaru lotniska rozbudowywać. Osiem lat, które upłynęły na niczym to dużo czasu. Bierność władz w kwestii rozbudowy lotniska i utrata tak dużych środków na jego rozbudowę, wskazuje na dążenia do parcelacji  lotniska, a nie rozbudowy. Trzeba zadać pytanie w czyim interesie działa Prezydent Krosna  i Radni  Samorządnego Krosna i Platformy Obywatelskiej, którzy podejmują  tak bardzo szkodliwe dla miasta decyzje. Ich działanie  nie służy to mieszkańcom i rozwojowi Krosna. Ostatnio słyszymy, że skoro nie będzie pieniędzy unijnych to miasto będzie rozbudowywać lotnisko z własnego budżetu. To znaczy z czyich pieniędzy? Urzędników, którzy nie potrafili pozyskać darmowych środków dla miasta czy z pieniędzy podatników? Kredyty, factoring, finansowanie w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego to wszystko są źródła finansowania,  które trzeba spłacić. To znaczy, że teraz władze zadłużą jeszcze bardziej miasto /obecne zadłużenie budżetu miasta wynosi ponad 112 mln zł + MPGK – 63 mln zł, a następcy i przyszłe pokolenie niech sobie łby pourywają jak to spłacić. Nikt długów nie podaruje.

Kto w upadającym mieście Krośnie  odpowie za stratę czasu przy rozbudowie lotniska, za utratę dofinansowania unijnego, za sprzedaż działek wyłączonych z południowej części lotniska i przez to za bezpowrotne ograniczenie perspektywicznej rozbudowy lotniska, za stworzenie zagrożeń przy wykonywaniu szkoleniowych operacji lotniczych w wyniku zabudowy działek wyłączonych z najbardziej newralgicznej południowej części lotniska.

Trzeba jasno powiedzieć wszystkie decyzje dotyczące lotniska od momentu jego przejęcia od władz wojewódzkich są podejmowane na wniosek Pana  Prezydenta Przytockiego przez wszystkich  Radnych z Klubu Samorządne Krosno i Platformy Obywatelskiej. Decyzje były podejmowane wbrew licznym opiniom fachowego środowiska lotniczego Krosna i znanych fachowców z branży lotniczej w kraju. Wbrew opiniom licznych samorządów z sąsiednich gmin, które były zainteresowane rozbudową lotniska.

kpt   Tadeusz Płatek

pilot instruktor I klasy

Jan Juszczak

                                                                                                                                                                          

Zatwierdzenie budżetu Miasta Krosna za 2012r.

 

Rada Miasta Krosna na sesji w dn. 28.06 2013r zatwierdziła wykonanie budżetu za 2012r. i udzieliła Prezydentowi absolutorium za 2013r.

Kilka ważniejszych danych z wykonanego budżetu:

- Przychody ogółem - 258 mln zł.

- Wydatki ogółem - 268 mln zł

- Subwencje  - 85,5 mln zł

- Dotacje celowe - 62 mln zł, w tym  z UE - 37,5 mln zł

- Kredyty zaciągnięte w 2012r. - 24,5 mln zł, z tej kwoty 15 mln zł na spłatę wcześniej zaciągniętych  kredytów i 9 mln zł na sfinansowanie planowanego deficytu.

- Łączna kwota długu gminy Krosno na koniec 2013r. wynosi 112 822 445 zł

- Na obsługę tego długu wydano w 2012r. kwotę - 17 870 074zł w tym 5 471 424 zł na odsetki.        

Zastanawiające jest dlaczego władze samorządowe Krosna inwestują przy bardzo małym poziomie  pozyskanych środkach unijnych i równocześnie coraz bardziej zadłużają budżet Krosna, składając koszty tych inwestycji na barki mieszkańców obecnych i przyszłych.

                   Andrzej Kucharski

Dobre wiadomości dla Krośnian

Władze Krosna pozyskały środki finansowe na przebudowę mostu na rzece Wisłok  w ciągu ulicy Konopnickiej. Jest to bardzo dobra informacja. Nośność tego mostu umożliwi przejazd ciężkich samochodów – śmieciarek wiozących śmieci z okolicznych gmin do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów znajdującego się przy ulicy Białobrzeskiej.

Obecnie śmieci z poza Krosna są przewożone przez centrum miasta.

 

Pasternik

W szybkim tempie idą prace przy budowie parkingu na Pasterniku przy ul. Okrzei. Parking jest bardzo potrzebny szczególnie dla autokarów. Przy tym parkingu dobrze by było wybudować szalety. W przeciwnym razie może być zagrożony porządek i czystość pod sąsiednim mostem. Jest  dobre miejsce na szalety przy wyjeździe z parkingu na ul. Okrzei, gdzie przebiega kolektor sanitarny „C”
/O Pasterniku pisaliśmy w Donośnym Dzwonie nr 3./

 

Plaża na rynku

Dobrym pomysłem jest plaża  na rynku. Lepszym niż budowa i ciągłe promowanie Centrum Dziedzictwa Szkła.

 

Rozbudowa ul. Niepodległości

Zaskakujące są działania na rzecz rozbudowy ul. Niepodległości. Skrzyżowanie Lwowska - Niepodległości jeszcze nie „ostygło” po ostatnim remoncie, a już ma być ponownie przebudowywane. Jest przewidziane na to z kasy miasta 2 mln zł. Może to grozić koniecznością  zwrotu dotacji unijnej którą miasto otrzymało na ostatnią przebudowę tego skrzyżowania. Dobrze by było znać przyczynę finansowania tej inwestycji ze środków budżetowych miasta bez starania o środki unijne. Ponadto trudno dopuścić myśl, że za pieniądze podatników władze miasta  kierują się  uprzejmością wobec inwestora, który w tym newralgicznym miejscu za zgodą władz zamiera wybudować kolejny market. Okazuje się, że uprzejmość władz Krosna jest niestety daleko idąca, ponieważ nie tylko  poszerzają ul. Niepodległości, a nawet dla wygody zachodniego inwestora  planują budowę kolejnych dróg dojazdowych do przyszłego marketu, aby TIR-y z towarem mogły dojechać. W Krośnie jest właśnie taki zwyczaj, że ruch samochodowy wprowadza się do miasta. Wynika z tego, że mieszkańcom Krosna życie utrudnić można aby dogodzić zachodniemu inwestorowi.

Rozbudowa lotniska

Po 8-miu latach stagnacji i opowiadania bajek na przykład o lotach z Krosna do Rzymu i Paryża, po utracie dofinansowania unijnego, Prezydent wraz z Radą Miasta zabrali się do rozbudowy lotniska. Oczywiście po swojemu. Zaczynają od ogrodzenia lotniska okrojonego o 40 ha  i odwodnienia. Według prawa lotniczego ogrodzone mają być lotniska publiczne, które  są to lotniskami  pasażerskimi. Żadne lotnisko niepubliczne w Polsce nie jest jeszcze ogrodzone ale w Krośnie będzie. W obecnej fazie inwestycyjnej nie przewiduje się budowy pasa startowego. Wydaje się że  na lotnisku najważniejszy jest pas startowy o odpowiednich parametrach.

W Krośnie jednak nie. Widocznie władze Krosna mają jakąś „innowacyjną” koncepcję odnośnie przeznaczenia obecnego terenu lotniska, dlatego w pierwszej kolejności tego pasa nie budują.

Władze samorządowe Krosna  znalazły też sposób na sfinansowanie tej inwestycji o wartości 30 mlionów zł. Otóż będzie ona finansowana z factoringu. Factoring polega na finansowaniu inwestycji przez wykonawcę lub instytucję finansową /bank/, która staje się właścicielem wybudowanego obiektu do czasu spłaty kosztów wykonania inwestycji przez inwestora czyli w tym wypadku przez gminę Krosno. Jest to bardzo groźna forma finansowania inwestycji w obecnej sytuacji gospodarczej Krosna, szczególnie przy  obecnym wysokim zadłużeniu budżetu miasta. Factoring jest praktycznie kredytem tylko na ogół dużo  droższym.

To co teraz robią władze jest bardzo niekorzystne dla miasta. Nie potrafiły załatwić dotacji unijnej „wpychają” miasto w zadłużenie na wiele lat. Przy braku możliwości spłaty tego factoringu w umownym czasie miasto może utracić kontrolę nad lotniskiem. Lotnisko może stać się zwykłym towarem, ponieważ ci co pożyczają z pieniędzy nie zrezygnują z ich zwrotu.

Obecna Rada Miasta w której decydują  Radni z Samorządnego Krosna i Platformy Obywatelskiej nie powinna się zgodzić na tak nierozważne działania Prezydenta.

Koszty rozbudowy lotniska są w ten sposób spychane na barki mieszkańców. Jeśli mieszkańcy obecni lub  przyszłe pokolenie tego nie udźwigną to, stracą lotnisko jako majątek komunalny.

Jeżeli w tym mieście są jeszcze jakieś organizacje polityczne lub społeczne, którym nie jest obojętna wysprzedaż naszego majątku komunalnego przez aktualne władze samorządowe Krosna i nie przyłączają się  dewastacji tego majątku to może zareagują na  obecny sposób rządzenia Krosnem.

                                                                               DONOŚNY DZWON Nr 9




Dzisiaj stronę odwiedziło już 41761 odwiedzającytutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja