Krosno dla mieszkańców - Artykuły
  Krosno
  Dzwon 23
  Dzwon 22
  Dzwon 21
  Dzwon 20
  Dzwon 19
  Dzwon 18
  Dot. odpadów komunalnych w Krośnie.
  Apel do Posłów, Radnych i Mieszkańców
  Dzwon - 17
  DZWON 16
  NIE DLA SPALARNI W KROŚNIE
  DZWON 15
  DZWON 14
  DZWON 13
  DZWON 12
  Dzwon11
  Dzwon - 10
  DZWON-9
  Dyskusja nad proj. Studium ...
  Dzwon - 8
  DZWON-7
  Odezwa do Mieszkańców Krosna
  Hist. niszczenia kr. lotniska
  DZWON -6
  DZWON -5
  DZWON-4
  „Gdybym w słońce mógł bić jak w dzwon"
  Ad vocem panie prezydencie !
  CZY „ZAROBIMY” NA ŚMIECIACH ?
  Wątpliwości Spółdzielców
  DZIEŃ POLAKA - np. krośnianina
  Dziura w Mieście i dziura w myśleniu
  Szanowni KROŚNIANIE, ..
  Sesje Rady Miasta Krosna- 27.08.2010r
  Jacy Radni taka Rada
  Ważny czas dla POLSKI
  Aktualności
  Listy
  Artykuły
  Zdewastować zabytki
  Zaproszenie
  Kontakt
  Założyciele i regulamin
  Za niewłaściwe wybory trzeba płacić
  Licznik
  Księga gości

 

 

KPINY Z KONSULTACJI SPOŁECZNYCH

 

W dniu 21.10.2009r w Urzędzie Miasta Krosna odbyła się publiczna debata na temat Miejscowego Planu Przestrzennego Zagospodarowania Miasta Krosna – Stare Miasto. Obszar objęty planem to teren zawarty w widłach rzek Wisłok i Lubatówka, a od południa ul. Niepodległości i brzegiem Parku Miejskiego przy ul. Grodzkiej. 

Debatę prowadziły Panie Maria Modzelewska i Katarzyna Salabura z Biura Urbanistycznego w Nowym Sączu, oraz Pani Alicja Zajdel- Olesiak z Wydziału Urbanistyki w Urzędzie Miasta Krosna.

Plan Miejscowy po zatwierdzeniu staje się prawem miejscowym. Reguluje wykorzystanie oraz kształtowanie terenów i przestrzeni miejskiej na wiele lat. Ustawa o Planowaniu i Zagospodarowaniu Przestrzennym wymaga aby w Planie Miejscowym zostały określone między innymi: zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego , zasady ochrony środowiska, przyrody,   krajobrazu i dziedzictwa kulturowego, oraz zabytków, a także wymagania wynikające z potrzeb kształtowania przestrzeni publicznych.                                                                                    
Są to więc sprawy bardzo ważne bezpośrednio dotykające mieszkańców i takie, które będą oddziaływać na przyszły kształt miasta.

Przybyli na debatę mieszkańcy z przykrością i zaskoczeniem stwierdzili, że w debacie organizowanej przez Urząd Miasta Krosna, która z mocy prawa miała być konsultacją społeczną na temat Miejscowego Planu nie uczestniczył Prezydent Miasta  Krosna Pan Piotr Przytocki, oraz ani nawet jedna osoba z Rady Miasta. Jednoznacznie świadczy to o tym, że w tym niewątpliwie niepowtarzalnym mieście w wyjątkowym miejscu,   decyzyjne władze miasta Krosna, którymi są Radni Miasta i Pan Prezydent   mają mieszkańców w „wyjątkowym miejscu”.

Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że mieszkańcy zgłosili do projektu Miejscowego Planu prawie 2.500 uwag z których najważniejsze i w przeważającej części nie zostały przez Pana Prezydenta uwzględnione. Czyżby Pan Prezydent i Radni wstydzili się popatrzyć w oczy mieszkańców. Widocznie nie mają logicznych argumentów na obronę swoich racji.           

Projektanci wykonują projekt za pieniądze. Wykonują go zgodnie z założeniami otrzymanymi od zleceniodawcy. Pomijając rzetelność zawodową projektantów, za błędne i szkodliwe dla mieszkańców oraz miasta rozwiązania w wykonywanym projekcie, odpowiadają zleceniodawcy, czyli władze miasta. Dlatego też głównym partnerem mieszkańców w dyskusji, powinny być władze miasta, a nie projektanci. W tej sytuacji pod nieobecność władz debata społeczna nie była możliwa. Nie było partnera. Schował się. Nie ma logicznych argumentów. Kulturowo i merytorycznie nie jest przygotowany do dyskusji społecznych wymaganych przez ustawę samorządową.

Dyskusja społeczna jest potrzebna. Panowie, nie trzeba się bać, ani nie wolno ignorować mieszkańców. Wcześniej czy później lokalna społeczność rozpozna i zweryfikuje propagandę sukcesu i bierność Rady Miasta. 

 Przedstawiony projekt Miejscowego Planu nie spełnia wszystkich warunków Ustawy z dnia 27.03. 2003r o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym /jak to podano wyżej/ to jest nie określa zasad ochrony i kształtowania ładu przestrzennego, środowiska, przyrody, krajobrazu i dziedzictwa kulturowego. Przykładem, między innymi, jest brak w projekcie jednoznacznych zapisów chroniących Park Miejski i dorzecze Lubatówki w którym to rejonie, nagminnie, mimo sprzeciwów społecznych wycina się liczne drzewa, a planowana droga przez park i Lubatówkę , oraz wybudowany tu sklep i parking zlokalizowany w rogu sąsiadującym z parkiem i wałami zdewastuje tutejszy ekosystem. Rozpatrywany projekt w dużym zakresie nie spełnia warunków aktualnie obowiązującego prawa o ochronie środowiska.

Przedstawiona wraz z projektem „Prognoza oddziaływania na środowisko jest wewnętrznie sprzeczna i również nie spełnia wymogów Ustawy środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska /Dz.U.Nr 199 poz. 1227 z późn. zm/.

Polityka faktów dokonanych realizowana przez władze miasta, czego wyrazem jest decyzja o budowie sklepu i parkingu w bezpośrednim sąsiedztwie parku i rzeki Lubatówki / wydana dnia 9.05.2009r / , oraz rozpoczęcie prac przygotowawczych do realizacji I-go odcinka drogi Łukaszewicza II na odcinku ul. Grodzka do ul. Czajkowskiego, bez oczekiwania na zatwierdzenie Miejscowego Planu są dowodem lekceważenia mieszkańców. Są też naszym zdaniem przykładem omijania i nie przestrzegania prawa w zakresie ochrony środowiska.

Przedstawiony projekt Miejscowego Planu Zagospodarowania Miasta Krosna – Stare Miasto wymaga uzupełnienia o elementy wymagane przez prawo, oraz wymaga rzetelnych konsultacji społecznych.          

 

                                                                                        Jan Juszczak

                                                                   Stowarzyszenie Mieszkańców Miasta Krosna


 

Światełko nadziei na poważne inwestycje w Krośnie


Lotnisko w Krośnie stało się przedmiotem zainteresowania wielu mieszkańców naszego miasta. No właśnie, bardzo często używamy tego zwrotu „nasze miasto”. Jeżeli ten zwrot ma sens i nie jest tylko przenośnią, to skoro to miasto jest nasze to i lotnisko, które jest mieniem komunalnym, również jest nasze. Oczywiście, rozumowanie naiwne. Niemające pokrycia w rzeczywistości. Gdyby było nasze nikt nie mógłby go sprzedawać, ani w całości, ani w częściach. Tym bardziej, niewiadomo komu i po co. W komunie majątki zabierano właścicielom i „dawano” wszystkim równo i równocześnie jako własność społeczną. Teraz mamy sytuację odwrotną. Właśnie widzimy ile ta nowa władza, która weszła po naszych plecach i nadal się wspina, musiała się natrudzić, aby w trakcie ciągle trwającej transformacji ustrojowej wyprzedać tak ogromną część majątku narodowego. Również dla „dobra” obywateli i tak samo zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem.

Teraz nie mówi się wprost o sprzedaży. Mówi się na przykład, że miasto przeznacza tereny pod inwestycje celem tworzenia nowych miejsc pracy. Rzadko mówi się ile tych miejsc i za jaką cenę. Nie mówi się też o tym, że sprzedana ziemia, często wraz z obiektami, zostaje wyłączona spod jurysdykcji prawa polskiego i staje się towarem w obrocie międzynarodowym. Mało też mówi się o tym, że przygotowanie terenów pod inwestycje realizuje gmina z pieniędzy podatników. Przygotować to znaczy zafundować infrastrukturę, czyli drogi, kanalizację i inne. Koszty przygotowania terenów dla inwestorów są często większe niż przychód ze sprzedaży terenu. Niekiedy przed oficjalną decyzją o sprzedaży ziemi władza dyskretnie mówi, że inwestorzy są. Czekają zapewne na przygotowanie terenu pod ich inwestycje. Następnie inwestorzy wchodzą w procedurę przetargową. Są to zazwyczaj inwestorzy zagraniczni, krajowi zwykli, lub krajowi podstawieni przez zagranicznych. Oczywiścieprzetargi wygrywają najlepsi, lub jedyni, którzy mają wygrać. Podobno takie patologiczne sytuacje w Polsce się zdarzają. Prawdopodobnie w dużych ośrodkach gospodarczych, a nie w jakimś małym mieście, w którym po systemowej likwidacji kluczowych zakładów pracy panuje totalny zastój gospodarczy od wielu lat.

Na przykład w Krośnie pojawiło się światełko nadziei. Tym razem na poważne inwestycje. Władza samorządowa mówi, że będzie rozbudowane lotnisko w Krośnie i dodaje zaraz, że równocześnie zamierza sprzedać 33 ha płyty lotniska od strony południowej pod inwestycje. Na tym obszarze, znani na razie tylko władzy inwestorzy, mają wybudować jakieś obiekty i zatrudnić aż (!) 400 osób. Ostatnio jednak nie mówi się już o sprzedaży, a tylko o wydzierżawieniu tej części lotniska na 5 lat. Można wierzyć w dobre intencje naszych decydentów, ale równocześnie nasuwają się bardzo konkretne pytania.

– Po co sprzedawać 33 ha płyty lotniska skoro na terenach bezpośrednio przyległych do lotniska znajduje się około 40 ha wolnych terenów pod inwestycje?

– Jak rozumieć wydzierżawienie terenu na 5 lat? Nikt kto nie będzie miał gwarancji kupna po okresie dzierżawy nic tam nie zainwestuje. Chyba tylko hodowcy baranów. Takie sugestie o dzierżawie można odebrać tylko jako próbę dezinformacji prowadzącej do „wymuszonej” przez sytuację sprzedaży.

– Warto tu przypomnieć dla przykładu, że Krośnieńskie Huty Szkła oraz ZUN - NAFTOMET w Krośnie zajmują łączną powierzchnię około 35 ha i w ubiegłym okresie zatrudniały łącznie ponad 8000 pracowników. Porównując inne firmy to łatwo można stwierdzić, że na obszarze 33 ha w przemyśle maszynowym można wybudować zakłady zatrudniające dużo ponad 8000 pracowników. Gdzie jest taki inwestor, który zatrudni w Krośnie tylu ludzi? Jeśli to ma być przemysł lotniczy, to nie jest możliwe, aby w naszym krośnieńskim środowisku wyjałowionym od fachowców, tj. inżynierów, techników, pracowników o wysokich kwalifikacjach wykonawczych zbudować takie zakłady. Można i trzeba to robić, ale na to trzeba bardzo wielu lat i rozumnego działania, bez „fachowców”, którzy od sprzedaży nie swojej ziemi biznes zaczynają.

– Obecne władze samorządowe miasta Krosna nie mają moralnego prawa, aby sprzedać nawet część lotniska, ponieważ w czasach II Rzeczpospolitej nasi przodkowie ofiarowali własne działki lub wykupili ziemię i społecznym wysiłkiem to lotnisko w Krośnie wybudowali. Przy wsparciu młodego państwa polskiego wybudowano przepiękne obiekty lotnicze. Unikalne w skali europejskiej. Zniszczenia wojenne, brak zainteresowania lotniskiem władz komunistycznych i ówczesnych władz lokalnych, zagmatwane przez okres komunistyczny sprawy własnościowe, brak pieniędzy, spowodowały, że lotnisko nie odgrywa znaczącej roli. Rodzi się obecnie pytanie, dlaczego w ówczesnym kapitalizmie była możliwa budowa i rozwój państwowej, a zatem narodowej własności, a w obecnym kapitalizmie tą własność trzeba sprzedawać?

– Plany rozbudowy lotniska nie budzą zastrzeżeń. Każdy możliwy rozwój w kierunku szkolenia pilotów czy też pasażerskim jest powszechnie aprobowany. Zdecydowane protesty wywołują projekty władz miasta zmierzające do ograniczenie powierzchni płyty lotniska przez sprzedaż lub niebezpieczną dzierżawę.

– W dostępnych publikacjach na temat lotniska nie ma konstruktywnych i logicznych informacji o tym jakie efekty przyniosą inwestycje realizowane na wydzielonym z płyty lotniska terenie. Kto naprawdę na tym zyska? Wygląda na to, że władza najpierw chce zarobić na ziemi, a potem zobaczymy.

– Dążenia krośnieńskich samorządowców zmierzające do okrojenia płyty lotniska budzą niepokój i oburzenie w różnych środowiskach mieszkańców naszego miasta, a głównie w środowisku lotniczym. To środowisko tworzą ludzie związani z lotnictwem, wysokiej klasy piloci, znawcy lotnictwa od strony technicznej, proceduralnej i prawnej oraz sympatycy lotnictwa. Są to fachowcy, którzy kierują się wiedzą, doświadczeniem i sercem. Działają społecznie. Nie mają w tym żadnego własnego biznesu. Nie powinno być tak, że przy podejmowaniu decyzji władza samorządowa może ignorować i pominąć ich postulaty. Musimy jako mieszkańcy dążyć do tego, że nasza władza, przez nas wybierana, w pierwszej kolejności ma obowiązek realizować postulaty kompetentnych lokalnych środowisk. W przeciwnym wypadku to nie jest nasza władza.

Dziwi natomiast upór w preferowaniu rozwiązania polegającego na wprowadzeniu na płytę lotniska inwestorów niezwiązanych z obsługą lotniska oraz planowanie realizacji budowli na południowej części lotniska. Według opinii pilotów zagrozi to bezpieczeństwu lotów. Szczególnie dla pilotów szkolących się. Czyżby władze samorządowe chciałyby to sprawdzić praktycznie?

– Należy również podkreślić fakt, że lotnisko jest budowlą szczególną. Jego parametry będą zależeć od funkcji jakie ma spełniać. W dużej mierze zależą one od możliwości terenowych, czyli od jego wielkości. Przy takim przedsięwzięciu inwestycyjnym jak rozbudowa lotniska nie da się obecnie sprecyzować potrzeb w dalszych horyzontach czasowych. Tym bardziej, że już obecne prognozy wskazują na szybki rozwój transportu lotniczego w różnych skalach i przeznaczeniach. Nie można dla bieżących wątpliwych korzyści ze sprzedaży ograniczać przyszłych możliwości rozwoju lotniska.

Jest jeszcze czas na to, aby Rada Miasta Krosna wnikliwie rozważyła i uwzględniła argumenty uzasadniające konieczność utrzymania lotniska w dotychczasowych granicach. Nie możemy ciągle być obojętni na to, aby wiedza, doświadczenie, a także szacunek dla spuścizny naszych przodków przegrywały z nieokreślonym biznesem.

Jan Juszczak

Stowarzyszenie Mieszkańców Miasta Krosna



Prezydencki punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia
 

 

 
Dziś dość często słyszy się krytykę dotyczącą wyglądu krośnieńskiego bazaru. Trzeba przyznać, że w dużej części słuszną krytykę. Myślę jednak, że warto zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest. Dlaczego budki handlowe są wykonane z blachy, dlaczego dla przyjezdnych nie ma toalet z prysznicami, dlaczego brak jest utwardzonych parkingów. Ilość niedogodności wyliczać można w nieskończoność. Jednak, aby wyjaśnić obecne zasady funkcjonowania bazaru wróćmy do początków lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to właśnie tym poważnym przedsiębiorstwem dającym pracę ponad 2.000 właścicieli i pracowników zarządzała firma „TETRIX”, a jej Prezesem był dzisiejszy Prezydent Miasta Krosna. To wtedy nie uwzględniając rachunku ekonomicznego krośnieńscy rajcy ustalili opłaty targowe niejednokrotnie przewyższające wysokość czynszów płaconych za dzierżawę powierzchni sklepowych w Krośnieńskim Rynku. Ale na tym nie koniec, kupców dodatkowo obciążono tzw. opłatą rezerwacyjną w wysokości 50 zł. na miesiąc, bez względu czy ktoś w danym dniu handlował czy nie. W tak doskonale stworzonych warunkach bazarem administrowała firma „TETRIX” Prezesa Piotra Przytockiego. W ocenie kupców nastawiona ona była na generowanie jak największego zysku uzyskiwanego z administrowania targowicą. Jak do dziś mówią kupcy, wysokość przychodów, jakie uzyskiwał administrator bazaru mogła spowodować u niejednego mieszkańca grodu Pawła „zawrót w głowie”. To w tym czasie kupcy zaczęli zadawać pytania dotyczące podziału zebranych środków pieniężnych przez administratora i jaka ich wysokość wpływa do kasy miasta, a ile zostaje dla administratora z przeznaczeniem na inwestycje na bazarze.  To właśnie w tamtych latach powstały pierwsze stoiska handlowe z blachy wykonane przez firmę „TETRIX”. Te same stoiska, które dziś kłują w oczy Pana Prezydenta. Przy czym dla niezorientowanych dodam, że stosika musiały być wykupione przez tam handlujących kupców. I dodam, ktoś te stoiska zaplanował, ktoś wydał zezwolenie na budowę, ktoś dopuścił do użytkowania. To, co wtedy były dobre dla Prezesa Piotra Przytockiego, dziś jest złe dla Prezydenta Piotra Przytockiego. Ci sami kupcy zadają pytanie: dlaczego administrator firma „TETRIX” nie wybudowała hali targowej z prawdziwego zdarzenia? Z wypowiedzi kupców wynika, że środki na ten cel powinny pochodzić z zebranych od nich opłat targowych. I dodają, że kolejny administrator bazaru Krośnieńskie Zrzeszenie Kupców Przedsiębiorców i Gastronomików do kasy miasta wpłacał z utargów kilkadziesiąt procent więcej złotych niż firma „TETRIX”. Wniosek nasuwa się sam: firma „TETRIX” wspólnie z gminą Krosno mogła wybudować piękną halę targową i dziś byłoby po problemie. A tak, dziś Prezydent Piotr Przytocki zamierza zmienić wygląd terenów na, których funkcjonuje krośnieński bazar. W tym celu zlecono opracowanie projektu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla terenów Starego Miasta - Miasto Krosno. Do Planu Zagospodarowania Przestrzennego wprowadzono nową nazwę administracyjną nigdzie nie funkcjonującą „Stare Miasto”. Mieszkam w Krośnie od urodzenia i „Stare Miasto” kojarzy mi się tylko ze wzgórzem na, którym leży gród Pawła - z tym co jest w najbliższym sąsiedztwie rynku. Dlatego warto zapytać, czy tym zapisem nie wprowadzono w błąd zainteresowanych stron i które to strony nie wniosły do „Zmiany Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Krosna” uwag dotyczących bazaru. Przecież w Studium pisze się wprost, że obszar oznaczony w rozdziale III Kierunki Zagospodarowania Przestrzennego pkt. 2.2.5 „Obszar rozwoju usług związanych z rekreacją i sportem” zawiera kierunki zagospodarowania:
- wykorzystanie terenów pod lokalizację urządzeń i obiektów sportowych i rekreacyjnych,
- wykorzystanie istniejącej zieleni wzdłuż rzeki dla ukształtowania atrakcyjnych terenów parkowych,
- powiązanie z sąsiednimi obszarami przewidzianymi do utworzenia parków publicznych,
Taki zapis to praktyczne „otwarcie” drogi władzom miasta do likwidacji krośnieńskiego bazaru. Utrzymanie przekwalifikowania złożonego w projekcie i wykluczającego handel na tym terenie, wprowadzi stan destabilizacji, czego żaden biznes, nawet ten najmniejszy ekonomicznie nie wytrzyma.
O ile jednak zdaniem Prezydenta nie ma odwrotu od zaplanowanych rozwiązań, to uważam, że miasto powinno stworzyć warunki do utrzymania obecnie funkcjonujących miejsc pracy na bazarze. W tym celu należy przy pomocy organizacji kupieckich przyjąć takie rozwiązania, które nie będą szkodzić „zwykłej” rodzinie kupieckiej. Jestem pewny, że zamiarem Prezydenta jest niedopuszczenie do sytuacji, jaka miała miejsce w Warszawie na linii magistrat i Kupieckie Domy Towarowe. Niech powiedzenie „Punkt widzenia zależny jest od miejsca siedzenia” nie ma zastosowania w tym konkretnym przypadku.
 
 
 
 
 
 
 
 
                          Józef Habrat
 
 
 
 
 
  Stowarzyszenie Mieszkańcow Miasta Krosna


 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 41702 odwiedzającytutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja